Szarobure poranki, ostatnie promyki słabo grzejącego już słońca w południe i ciemne, zimne wieczory – tak pamiętam to, co następuje po zmianie czasu na zimowy. I pamięć mnie nie myli, bo dokładnie tak to wygląda. Na szczęście plan miesiąca na listopad jest taki, żeby te szare, ciemne i nieprzyjemne godziny nieszczególnie utrudniały mi życie. Zapraszam na #03 miesiącownik!
Jak zwykle mam dla Ciebie tło pulpitu do pobrania. Zapisz się na JusLetter i odbierz prezent:

Październik – podsumowanie miesiąca
Październik był dla mnie tym momentem, kiedy samo sobie musiałam wylać kubeł zimnej wody na głowę. Nie było to zbyt przyjemne, ale jestem przekonana, że potrzebne. Oto krótkie podsumowanie miesiąca:
Zawodowo: zaczęłam nowe projekty
Wreszcie! Wrzesień nie obfitował we współprace graficzne. Było to dla mnie do tego stopnia stresujące, że zaczęłam się rozglądać za pracą na etacie, ale na szczęście w październiku pojawiły się nowe projekty. Tworzę aktualnie projekt strony internetowej, a także ilustracje do przewodnika po górach i kilka mniejszych projektów grafik do social mediów.
Nie najlepsza sytuacja zaowocowała tym, że wysłałam piątkowe JusLettery, które przypadły Wam do gustu. Jeden dotyczył tego, jak łatwo nam uwierzyć, że prowadzenie firmy to równia pochyła pnąca się w górę – a wcale tak nie jest. Drugi JusLetter był o tym, jak Wy jako potencjalne klientki powinnyście patrzeć na portfolio projektowe, aby wybrać projektanta do współpracy.

Zawodowo: zrobiłam audyt firmy
Po nie najlepszym firmowo i finansowo wrześniu w październiku zakasałam rękawy i zrobiłam audyt sytuacji aktualnej. Sprawdziłam:
- jak się mają moje finanse: ile mam miesięcznych kosztów stałych w firmie i w życiu, a co za tym idzie: jaki wysoki musi być przychód w mojej działalności, aby wszystko się spinało,
- ile na czym zarabiam i ile mogę zarobić,
- jak komunikuję to, czym się zajmuję.
I właśnie ten ostatni punkt był najbardziej bolesny: okazało się bowiem, że choć moim głównym źródłem przychodów jest tworzenie projektów dla klientów, to… absolutnie tego nie widać w moich kanałach komunikacji! I to się zdecydowanie będzie zmieniać w najbliższym czasie.
Sportowo: utrzymałam regularność treningów i zaczynam widzieć efekty
We wrześniu postanowiłam wrócić do regularnego trenowania na ściance wspinaczkowej, a nie „tylko” jeżdżenia w skałki. Udało mi się utrzymać regularność: trzy treningi w tygodniu według zaplanowanej rozpiski. Zdecydowanie zaczynam widzieć efekty!
Lifestyle’owo: gotowałam na zapas
Jeszcze we wrześniu postanowiłam pracować z biblioteki (i nadal to robię!). To oraz fakt, że 3 razy w tygodniu trenuję, a oprócz tego buduję vana, spotykam się ze znajomymi, spacerują z moją suczką, a także po prostu wykonuję standardowe czynności, takie jak sprzątanie czy pranie – to wszystko powoduje, że naprawdę nie mam zbyt wiele czasu.
Postanowiłam więc ułatwić sobie trochę życie i wypróbować gotowanie na zapas. I był to strzał w dziesiątkę! Dwie godziny gotowania i pieczenia w niedzielę sprawiły, że kolejny raz nad garnkami stanęłam dopiero w piątek, a moja dieta była zdrowa i różnorodna. Polecam!

Jakie pomysły na jesień będę realizować?
- Czytanie – wymyśliłam sobie, że w grudniu przygotuję dla Was artykuł-prezentownik z książkami dla przedsiębiorczych kobiet. Żeby tak się stało, to muszę ich całkiem sporo przeczytać, aby nie polecać Wam kota w worku. Mam więc swoją listę „książki na jesień” i po kolei wykreślam kolejne pozycje.
- Powrót do letteringu – od jakiegoś czasu w ogóle nie zajmowałam się kreatywnymi zajęciami i tak po prostu, po ludzku się stęskniłam! Dlatego wśród moich pomysłów na jesień znajduje się powrót do brus letteringu.
Przy okazji daję Wam znać, że to ostatni moment, aby zakupić zeszyty ćwiczeń do letteringu, bo już niedługo znikną ze sklepu. Sprawdźcie Zeszyt ćwiczeń: bounce lettering oraz zeszyt do praktyki własnej.
- Planowanie kolejnego półrocza – bardzo lubię planować, dlatego kiedy tylko zakończę etap podsumowań i audytu, zajmę się wymyślaniem tego, co będzie się działo w mojej firmie i w życiu w pierwszych miesiącach 2023.
Listopadowy plan miesiąca
Listopadowy plan miesiąca wygląda mniej więcej tak:
- do 20 listopada kończę rozpoczęte projekty i współprace projektowe,
- Potem do końca miesiąca jestem na urlopie i wybieram się do Polski.
Nie oznacza to, że pod koniec listopada zniknę z social mediów, ale będę się starała pracować jak najmniej, aby móc spędzić ten czas z bliskimi.
Polecajki na jesiennie wieczory:
- Artykuł o darmowych narzędziach do pracy z paletą kolorów – w biznesie przyda się, aby opracować paletę barw dla swojej marki, a poza nim – na przykład do wybrania kolorów na jesienne dekoracje do mieszkania.
- Dziennik wieloletni – produkt rozwojowy, do którego miałam okazję przygotować szatę graficzną,

Tapeta na listopad 2022 do pobrania
Zapisz się do JusLettera i odbierz prezent – tapetę na listopad 2022 z kalendarzem:
