W kalendarzu 1 września. Dla niektórych to moment, kiedy wracają do pracy, dla innych – czas, kiedy dzieci wrócą do szkoły, a życie – do właściwego rytmu. Nie należę do żadnej z tych grup, ale wrzesień zawsze był dla mnie miesiącem nowego początku, nowych planów, nowego rytmu i zmian, na lepsze oczywiście.
W tym roku wraz z pierwszym jesiennym miesiącem odpalam nową serię artykułów na blogu. Podsumowanie, planowanie, polecajki i prezent: tapeta z kalendarzem do pobrania. Sama bardzo lubię czytać takie teksty, mam więc nadzieję, że i Wam przypadnie on do gustu. No i liczę na to, że pomoże mi lepiej wywiązać się z zaplanowanych obowiązków i naprawdę wprowadzić kilka zmian.
Zapisz się na JusLetter i pobierz freebie:
Co się działo w sierpniu? Podsumowanie miesiąca
Sierpień ma opinię totalnego sezonu ogórkowego. I rzeczywiście w moim przypadku tak dokładnie wyglądał mijający miesiąc. Niewiele (i niewielkich) projektów, posucha w social mediach, całkiem sporo wspinania i praca od zaplecza – tak mogłabym podsumować mające 31 dni.
Na sierpień nie określiłam konkretnych celów do zrealizowania – chciałam po prostu zbliżyć się do realizacji większych klocków mojego rocznego planu. Czy mi się udało? Moim zdaniem tak, i to bardzo! Oto moje podsumowanie miesiąca:
Zawodowo: Dokończyłam pracę nad e-bookiem o marketingu w social mediach
W sierpniu definitywnie zamknęłam etap stworzenia produktu. Napisałam, a raczej uzupełniłam tekst, zaprojektowałam grafiki, wykonałam sesję zdjęciową, a potem złożyłam to w całość i viola! E-book o marketingu w social mediach gotowy do sprzedaży (więcej szczegółów poniżej).
Zawodowo: Opublikowałam 2 merytoryczne odcinki podcastu Graficzna Strona Biznesu
Sam podcast ruszył jeszcze w lipcu, ale zerowy, premierowy odcinek był bardziej luźną pogadanką niż nasiąkniętym konkretami słuchowiskiem. Sierpniowe odcinki o tym, jak powstaje identyfikacja wizualna, to zupełnie inna liga!
Sportowo&podróżniczo: Dużo się wspinałam w pobliskich rejonach
W sierpniu byłam w skałkach 15 razy – czyli połowę miesiąca. Tym samym zrealizowałam roczny cel związany z ilością przewspinanych dni – miało być ich 90, są 92. Co prawda wyniki jakościowe w sierpniu nie zachwycały – to znaczy poziom trudności nie był taki, jak bym sobie życzyła, ale nie można mieć wszystkiego. Zabrakło mi również wyjazdów, ale od kilku lat urlop i podróże odbywam jesienią i mocno liczę na to, że i w tym roku tak będzie.
Lifestyle’owo: Gotowałam i piekłam pyszne rzeczy
Jako że sierpniowe weekendy spędzałam głównie w domu, miałam czas na próbowanie nowych przepisów. Zrobiłam swoją pierwszą lazanię bolońską, upiekłam najbardziej typowe hiszpańskie ciasto, zwane „3-2-1” od proporcji poszczególnych składników i wypróbowałam kwaśną pastę curry (bez szału). Muszę przyznać, że coraz bardziej lubię gotować, a zdecydowanie coraz mniej – sprzątać potem.
Planowanie miesiąca ze sporym wyprzedzeniem
W sierpniu miało również miejsce wielkie planowanie miesiąca. Wrzesień obfituje w wydarzenia, dlatego tym razem plan musiał być szczegółowy i przygotowany z większym wyprzedzeniem. Planowanie września kręci się wokół tematów zawodowych: e-book i drugie urodziny firmy wymagają porządnej oprawy marketingowej, a na jej przygotowanie potrzeba czasu.
Do planowanie września użyłam trzech narzędzi:
- trello – rozpisałam w nim wszystkie działania związane z promocją e-booka i kontentem, który w związku z nią muszę przygotować,
- kalendarz Google – to miejsce, w którym planuję spotkania online. Z klientkami (i nie tylko) spotykam się głównie na platformie Google Meet, więc synchronizacja tych dwóch narzędzi poniekąd zmusiła mnie do używania cyfrowego kalendarza,
- kalendarz książkowy – w nim rozpisuję drobne zadania służbowe, ale również sprawy prywatne: wypady ze znajomymi, konieczność zrobienia zakupów, opłacenia rachunków, wizyt w urzędach itp.
Plany na wrzesień – rozkład jazdy
Jakie są moje plany na wrzesień? Ambitne! Te najważniejsze związane z pracą wyglądają tak:
3.09 – moja firma obchodzi swoje drugie urodziny. Z tej okazji planuję jubileuszowy live na Instagramie oraz artykuł na blogu i specjalny odcinek podcastu.
12.09 – oficjalnie odpalam sprzedaż e-booka 10 dobrych praktyk. Jak w prosty sposób poprawić skuteczność swoich social mediów?. Koniecznie zapisz się na listę oczekujących, żeby nie przegapić premiery, a dodatkowo zgarnąć zniżkę na zakup.
Akcja-premiera potrwa do 19.09 i w tym czasie chcę się z Wami spotkać na żywo na merytorycznym livie, ale też dużo opowiadać o e-booku. Bo to naprawdę dobry e-book o tym, jakie 10 praktyk wdrożyć tu i teraz, aby w social mediach działać efektywniej. Bez lania wody, bez zbędnego gadania: zwięźle i na temat, ale za to z graficznymi i zdjęciowymi przykładami tego, co warto robić, a czego nie.
W wrześniu chcę też wrócić do stałych godzin i dni pracy oraz na nowo zbudować freelencerską rutynę. Sierpniowe upały oraz ogólny letnio-wakacyjny klimat nie pomagały, ale koniec z tym! Plan zakłada pracę od 9:00 do 15:00 w dni robocze, trenowanie i ogarnianie prywaty popołudniami oraz wspinanie w weekendy. Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się na nowo wskoczyć w ten tryb!
Polecajki – graficzne, biznesowe, marketingowe i nie tylko:
- Jak zarabiać na swojej wiedzy? Podcast Zacznijmy od słowa – jeśli jeszcze nie czujesz się przekonana do tego, że na wiedzy można zarabiać, to koniecznie posłuchaj Klaudyny. Mówi o tym, w jaki sposób monetyzować wiedzę, ale także kiedy warto to robić. Bo, uwaga!, wcale nie musisz być najlepsza w danej dziedzinie, aby móc o niej uczyć!
- Książka Zakupologia. Prawdy i kłamstwa o tym, dlaczego kupujemy – choć. Jeszcze nie skończyłam czytać, to już teraz polecam. Autor bazując na wynikach badań neurologicznych, wysnuwa fantastyczne wnioski związane z tym, dlaczego niektóre marki uwielbiamy, a inne mniej. Na licznych przykładach pokazuje też, jak bardzo marketerzy i specjaliści od brandingu się mylą. Jak tylko skończę czytać, to na pewno podzielę się z Wami moimi wnioskami z tej lektury. A będzie ich całkiem sporo.
- Model biznesowy, ale i ciekawe treści podróżnicze od @dodoknitter – Dodo obserwuję od dawna, bo jej przygody w podróżach solo to fantastyczny content. Poza tym filozofia Dodo, żeby spełniać marzenia tu i teraz, z tym, co się ma, a nie czekać na idealne warunki, jest mi bardzo bliska. Niemniej oprócz przyjemnych treści Dodo polecam Waszej uwadze także dlatego, że ma prosty skuteczny model zarabiania, oparty na budowaniu społeczności i minimalizowaniu kosztów.
Tapeta z kalendarzem na wrzesień – do pobrania
W tym miesiącu mam też dla Ciebie prezent: tło pulpitu, z którym zorganizujecie foldery i pliki. Nie obiecuję, że tapeta z kalendarzem będzie powstawać co miesiąc – zależy od tego, czy Ci przypadnie do gustu!
Zapisz się na JusLetter i pobierz freebie:
Powodzenia w sprzedaży e-booka!! Będzie ogień 🙂
Dziękuję za wzmiankę!
PS Fajnie wiedzieć, że ktoś też lubi Trello. Ja mam do niego wielki sentment!
Dziękuję! I rzeczywiście Trello jest super – bardzo lubię w nim to, że pozwala na dość szeroką edycję kolorów i etykiet poszczególnych zadań. Od razu plan działania wygląda ładniej 🙂